LATO MELANŻY 3 DEKADY W BRANŻY - edycja III

overkant

Hola!

Abyśmy całkiem nie stetryczeli jest chęć by kontynuować mazurskie spotkania w stodole. Wstępnie padła propozycja 25-26 lipca i tu pytanie jak wielu będzie ten termin odpowiadał?
Możemy też sprawę zaaranżować na 2 wieczory tzn. z piątkiem bądź poniedziałkiem…
Tym razem można byłoby się trochę ogarnąć od strony muzycznej by główna atrakcją nie było tylko barłożenie na materacach Evil or Very Mad

Redżi zaproponował sprawdzić pewien skład muzyczny naszych znajomków - ze względu na tzw. kryzys, wszelkie pomysły będzie trzeba jakoś ubrać po kosztach.
Tak czy inaczej otwartą jest sprawa atrakcji – zacznijmy od ustalenia daty…
Gildu zaoferował noclegi dzieciatej części ekipy. Reszta tradycyjnie będzie kombinować w Kruklankach - może będzie wolne miejsce z zeszłego roku, moim zdaniem całkiem zacne…dla chętnych oczywiście hotelowiec Twisted Evil

Piszcie czy kombinujemy coś dalej z tym teamtem,

ciao.

gildas

Zapraszamy.

benny_the_dog

termin mi pasuje

Co do kapeli, to jest to tylko w sferze pomysłu - bez żadnych konsultacji z nimi, ale warto spytać. Kiedyś przypadkiem trafiliśmy na ich próbę i byliśmy pod wrażeniem. Trio - dziewczyna na basie, MC, i mikser.
Niestety cały czas zapominam jak się nazywają, dlatego na razie nie znajdziemy ich w necie. Smile

Musimy się przejść z Grze do Zaklętych Rewirów - oni tam pracują - i pogadać z bratem Klaudi czy mają czas i ochotę.
Pytanie- co im możemy zaproponować? Muszę mieć upoważnienie od Was Smile

Miejsce na nocleg - to co rok temu w Kruklankach - byłoby przednio. Ktoś ma kontakt do nich?

okatka

ja jestem za i mogę w tym terminie:)
ale fajnie:)))

overkant

dobra, mam w telefonie pozycję "kruklanki noclegi" to chyba to! - jak się zbierze ekipa zadzwonię tam z pytaniem - dalej ziomy deklarować się!

WhoreHead

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod
kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił
tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk
zamieszkał u nich.

Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze
owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca -
pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie
porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen.
A na wiosnę jeżykowi urosły
skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.

Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu
jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.

mario

ja się piszę na wyjazd Smile

i na nocleg przy klubie młodzieżowym oczywiście też

overkant

niestety w tym pensjonacie "pod wierzbami" w Kruklankach nie mam miejsc w lipcu...trzeba poszukać w necie innego miejsca